Targi – wyzwanie, szansa, inwestycja

Trudno sobie wyobrazić prosperującą firmę, która nie szuka sposobów zwiększenia sprzedaży swoich produktów czy usług, nie stara się poszerzyć rynków zbytu albo grupy potencjalnych odbiorców. Ten, kto w biznesie usiłuje stać w miejscu, cofa się. Na to nie można sobie pozwolić – szczególnie w obliczu mnożących się nieubłaganie surowych przepisów podatkowych i licznych obciążeń finansowych, spadających na prowadzących działalność gospodarczą.
 

Targi są dla przedsiębiorcy ogromną szansą na poprawę sytuacji firmy. Udział w nich przynosi korzyści – wymierne i niewymierne, trzeba tylko umieć – i chcieć – je dostrzec. Do wymiernych – choć nawet niezbyt spektakularnych zysków można zaliczyć np. obrót towarem wystawionym w ramach prowadzonego stoiska targowego lub wartość zawartych przy negocjacyjnym stole umów. Zdecydowanie pojemniejsza jest jednak kategoria zysków niewymiernych.
 

Po pierwsze jest to niezastąpiona promocja marki. Wzrasta jej świadomość wśród konsumentów odwiedzających imprezę targową. Konkurencja natomiast odnotowuje istnienie kolejnego liczącego się w branży gracza. Rozprowadzone katalogi, ulotki i wizytówki również są cichym – i często niedocenianym – marketingowcem. Wiele osób potencjalnie zainteresowanych ofertą danej firmy musi „fizycznie” mieć coś w ręku, by rzeczywiście i skutecznie zapoznać się z jej propozycjami – do pewnych osób bowiem nie dociera reklama stricte wirtualna. Tak więc również odpowiednio dobrane gadżety firmowe pomogą rozpropagować świadomość znaku towarowego tudzież loga, reprezentujących produkt czy firmę.
 

Dzięki zapewnieniu stoisku odpowiednio kompetentnej, otwarte i życzliwej obsługi, można też liczyć na wzrost sympatii klienta do samego towaru i świadczonej przez firmę usługi – często ta sympatia i zaufanie mogą się stać języczkiem u wagi, decydującym o wyborze tej, a nie innej firmy. Ponadto – zdarza się jedna z nielicznych na co dzień okazji, aby wysłuchać opinii konsumentów (realnych, a nie tylko wirtualnych) o produkcie, i co jeszcze ważniejsze i bardziej cenne – naprawdę je usłyszeć.
 

Targi są też znakomitą okazją do zapoznania się „na żywo” z ofertą konkurencji. Podpatrywanie nowych trendów, sposobów pozyskiwania klienta i wzbogacania oraz uatrakcyjniania oferty nie jest niczym złym; w wielu branżach to często stosowany proceder, wychodzący nawiasem mówiąc na dobre każdej ze stron, ponieważ stymuluje zdrową konkurencyjną rywalizację, a w takiej walce zwycięża zazwyczaj dobro klienta.
 

Nie da się ukryć, że targi to też spory wydatek. Wynajem stoiska, jego odpowiednie urządzenie i wyposażenie (np. w ekrany multimedialne prezentujące ofertę wystawcy), zaplecze druków ulotnych, katalogowych itp., ewentualne zatrudnienie hostess i profesjonalnych prezenterów dbających o należytą jakość, i poziom przedstawiania oglądającym tego, co ma im do zaproponowania firma to zazwyczaj znaczny koszt. Warto go jednak traktować jako inwestycję w rozwój firmy.

www.bfip.pl autor Natalia Trzeciak 07 maj 2013