Gadżety firmowe – czy to się opłaca?

W czasie, kiedy szczególnie ważna dla przedsiębiorcy jest umiejętność popularnego „cięcia kosztów” czyli redukowania do minimum wydatków nie przedkładających się bezpośrednio na wzrost zysków, wielu właścicieli firm w marketingu i wokół szeroko pojętej reklamy upatruje miejsc, gdzie „da się ciąć”. Ofiarą tych operacji padają w pierwszej kolejności gadżety reklamowe, jako coś, bez czego można się obejść, a co przecież kosztuje.

Zanim postąpi się w ten sposób, dobrze jest się zastanowić, i przeanalizować, czy aby na pewno oszczędność nie okaże się pozorna w wymiarze długofalowym. Najrozsądniejsze byłoby sporządzenie listy zalet i wad podarunków od firmy, a także uważne przyjrzenie się ich funkcjonalności.

Jeśli hasło „gadżety reklamowe” kojarzy się komuś li tylko z balonikami i foliowymi siatkami z nazwą firmy, a tak właśnie wyglądały polskie początki reklamy gratisowej, to nie jest na bieżąco w temacie możliwości, jakie oferują producenci upominków firmowych. Głównym zadaniem podarku sygnowanego nazwą firmy jest przypominanie o niej w taki sposób, który budzi pozytywne skojarzenia. Gadżet musi być na tyle funkcjonalny, by niemal stale znajdował się w zasięgu wzroku potencjalnego klienta czy kontrahenta. Powinien też w jakiś sposób nawiązywać do dziedziny działalności – trudno sobie wyobrazić skuteczny zabieg marketingowo-gadżetowy importera bananów, zachęcającego do współpracy rozdawaniem minigrzebyków lub rękawiczek. Logo umieszczone na przedmiocie bezwzględnie musi być czytelne, wyraźne, a najlepiej, jeśli dodatkowo opatrzone jest numerem telefonu, bądź adresem e-mailowym, ponieważ może się zdarzyć, że gadżet będzie jedynym orędownikiem danej firmy, który może zdecydować o nawiązaniu kontaktu, czy dokonaniu transakcji.

Zgranie rodzaju podarunku z branżą, którą się reprezentuje wydaje się tu kluczowe. Sieć kwiaciarni może rozprowadzać miniaturowe płócienne woreczki „zapachowe” zawierające suszone kwiaty i zioła, może też reklamować się przy pomocy kalendarza zawierającego dokładnie wyszczególnione imieniny na każdy dzień. Skojarzenie będzie przyjemne, przedmiot z pewnością pozostanie w użyciu, a dobrze wkomponowane logo z kontaktem stale będzie na podorędziu – na przykład w torebce. Salon samochodowy może zainwestować z stosowne breloki do kluczy lub zapalniczki.

Przeznaczanie środków pieniężnych naw nieśmiertelne balony wydaje się uzasadnione co najwyżej wówczas, gdy chodzi o dekorację stoiska targowego. W pozostałych przypadkach możemy mieć pewność, że „gadżet” taki trafi co najwyżej do pokoju dziecięcego, i w żadnym razie nie zapewni ani specjalnej przychylności ze strony potencjalnych nabywców produktu, ani też nie wspomoże wzrostu rozpoznawalności loga. Dopasowanie upominku do konkretnego odbiorcy, tożsamego najczęściej z docelowym adresatem towarów czy usług oferowanych przez przedsiębiorstwo, to zadanie wymagające starannego przemyślenia.